Współpraca z markami. Jak robić to dobrze? Sponsorships vs. RefSpace bartering – zobacz, co lepsze!
Wielu twórców traktuje ją jak święty graal. Tymczasem większość współprac kończy się… barterem i z ghostem w DM-ach. I właśnie dlatego ten wpis powstał. Żebyś wiedział(a), co działa, co się opłaca, a co tylko wygląda ładnie w bio. Zobacz, ile możesz zarobić – i dlaczego RefSpace to nie kolejna platforma z katalogiem szczoteczek.
Współpracę z markami możesz robić lepiej – ale najpierw przestań zgadzać się na barter
Barter nie jest zły, ale tylko jeśli jest świadomy. Problem w tym, że dla większości początkujących twórców to jedyna opcja, jaką ktoś im proponuje. Marka daje produkt, Ty robisz content. Niby spoko – ale w obecnych czasach, kiedy content to waluta, oddawanie go za darmo to marnowanie zasięgu.
Barter często
- nie zawiera umowy,
- nie obejmuje żadnych praw do ponownego wykorzystania treści,
- nie daje Ci ani złotówki, ani danych, ani wpływu na konwersję.
Z raportów wynika, że nawet 40% mikro- i nano-twórców w Polsce działa wyłącznie barterowo. Część z nich… od miesięcy. I to nie dlatego, że nie potrafią sprzedawać – tylko dlatego, że nie znają innych modeli współpracy.
Ile możesz zarobić na współpracy z markami? Twarde liczby z rynku
Widełki współprac są szerokie – i wcale nie musisz mieć 100k followersów, żeby zarabiać. Wystarczy zbudować zaangażowaną społeczność, rozumieć swoje zasięgi i wiedzieć, jak wyceniać swoją pracę. Dane z 2025 pokazują, że marki coraz chętniej płacą twórcom z mikrospołecznościami – jeśli wiedzą, że content się zwróci.
Przykładowe stawki (w złotówkach, po przeliczeniu).
- Nano-influencer (1–5k obserwujących): 300–600 zł za post + stories
- Mikro (5–50k): 700–3000 zł
- Mid (50–250k): 3000–8000 zł
- Makro (250k+): od 10 000 zł w górę
Ale to tylko klasyczna współpraca. Afiliacja daje inną dynamikę
- płatność za sprzedaż, a nie za „ładne zdjęcie”,
- zarabiasz pasywnie, nie tylko raz,
- Ty ustalasz prowizję – np. 10–30% – i dostajesz raporty, a nie tylko lajki.
Dlatego twórcy, którzy rozumieją liczby, często działają równolegle: raz robisz klasyczną współpracę, a w drugim contentcie podbijasz sprzedaż jako afiliant. I wiesz co? To działa. Zwłaszcza gdy nie masz czasu pisać 20 maili z „zapytaniem o współpracę”.
Sponsorship, barter czy afiliacja? Porównanie opcji, które działają (i tych, które nie)
Współpraca z markami to dziś więcej niż tylko „sponsorka za paczkę.” Mamy trzy główne modele: barter, współpraca płatna (sponsorship) i afiliacja. Każdy ma swoje plusy – i każdy może być pułapką, jeśli nie wiesz, na co się zgadzasz. Klucz? Zrozumieć, co naprawdę Ci się opłaca.
- Barter – najczęstszy u nano-twórców, działa tylko wtedy, gdy produkt jest faktycznie wartościowy (np. sprzęt, kursy).
- Sponsorship (współpraca płatna) – klasyczna forma, najlepiej opłacana, ale często wymaga długich negocjacji, umowy, faktury i cierpliwości.
- Afiliacja – model hybrydowy, gdzie zarabiasz za efekt (sprzedaż), a nie za zasięg.
- Model prowizyjny (social commerce) – zarabiasz za efekt, czyli sprzedaż, ale w zupełnie innym układzie niż w afiliacji. Przykład: RefSpace, gdzie masz własny Space (coś w rodzaju sklepu twórcy), wybierasz produkty od marek, nagrywasz krótkie wideo i to marka akceptuje Twoją treść. Logistyka, płatności i zwroty są po stronie dostawców, a Ty dostajesz prowizję od każdej sprzedaży bez linków afiliacyjnych i bez negocjowania stawek 1:1 z marką.
W praktyce:
- barter nie skaluje się,
- sponsorship zabiera czas,
- afiliacja daje wolność i przychód pasywny.
Dlatego twórcy, którzy ogarniają liczby, często miksują te modele. Jeden post robisz płatnie, drugi z afiliacją, trzeci wrzucasz jako storytelling bez reklamy – ale z linkiem partnerskim. W efekcie zarabiasz nie tylko wtedy, gdy marka zapłaci, ale też wtedy, gdy odbiorca kupi.
Jak ogarniać współpracę z markami na Instagramie, żeby nie wyjść na desperata?
Instagram to nadal złoto, jeśli chodzi o współprace – ale tylko wtedy, gdy grasz mądrze. Większość twórców od razu pisze „współpraca zapraszam DM” w bio, wrzuca zasięgi do highlightów i czeka. A potem frustracja: nikt się nie odzywa, albo proponują paczkę za 8 stories. Dlaczego? Bo nikt nie chce „influencerów” – marki chcą partnerów, którzy ogarniają.
Zamiast czekać, działaj strategicznie:
- łącz formaty – np. post + reels + link afiliacyjny + raport sprzedaży,
- dodaj opcję performance bonusu – „jeśli kampania wygeneruje X sprzedaży, stawka rośnie o Y%”,
- zbuduj swoją wartość – nie przez liczbę obserwujących, tylko przez to, jak wpływasz na decyzje zakupowe,
- użyj RefSpace jako przewagi negocjacyjnej – „Nawet jeśli nie dojdzie do współpracy płatnej, mogę dodać Was do mojego Space – tam ludzie realnie kupują produkty spod filmu, więc wyniki są wymierne i łatwo je śledzić w raporcie sprzedaży.”
Instagram to nie tylko „ładne zdjęcia” – to realny kanał sprzedażowy. Jeśli pokażesz, że rozumiesz liczby i potrafisz je dostarczyć, marki zaczną traktować Cię inaczej. Bo nikt nie chce już płacić tylko za „promkę”.
RefSpace vs klasyczna współpraca – czyli jak zarabiać na współpracy z markami, nie czekając wiecznie na przelew?
W klasycznej współpracy z marką czekasz. Na brief. Na akcept. Na umowę. Na przelew. Czasem tygodniami. W modelu RefSpace tego nie ma – zarabiasz od razu, nie potrzebujesz kontaktu z marką, nikt Cię nie ghostuje. I dokładnie dlatego coraz więcej twórców dorzuca go jako alternatywę do kampanii sponsoringowych.
Co daje RefSpace?
- Start w 5 minut, bez pisania do marek.
- Panel z produktami i gotowymi materiałami.
- Link afiliacyjny, który możesz wkleić pod filmem, w stories, bio.
- Pełna kontrola nad prowizją, dostęp do raportów i własny sklep (Space).
W praktyce działa to tak: robisz content, który i tak chciałeś wrzucić, tylko na końcu dodajesz produkt, który znasz i polecasz. Bez faktury. Bez mailowania. Bez „czekamy na budżet z centrali”. Dla małych twórców to często pierwszy realny przychód – i pierwszy moment, w którym content zaczyna zarabiać.
Współpraca z markami. Czego unikać, jeśli nie chcesz zostać wykorzystany jako tani słup reklamowy?
Współpraca z marką to relacja – nie transakcja typu „zrób stories, będzie zasięg.” A jednak wielu twórców wciąż daje się wciągnąć w układy, które są po prostu nie fair. Bo nikt Ci nie mówi wprost, że płatność może nie nadejść, że Twoje wideo będzie wykorzystywane do reklam przez 6 miesięcy… i że nie masz z tego złotówki.
Czerwone flagi, których lepiej unikać:
- brak jakiejkolwiek umowy lub
- „rozliczymy się po kampanii, jak klienci zapłacą
- propozycje za sam produkt „bo super fit do Twojego profilu
- brak informacji o wykorzystaniu treści (np. jako reklamy płatne
- sugerowanie współpracy bez oznaczenia sponsorowanego contentu
Nie musisz być prawnikiem, żeby powiedzieć „nie”. Możesz też zamiast kombinowania z podejrzaną współpracą, działać równolegle przez RefSpace, gdzie masz czarno na białym: kto płaci, ile, za co i kiedy. To sposób, by nie zostać „influ-słupem”, tylko realnym twórcą, który zarabia uczciwie – i transparentnie.
Sponsorship to nie wszystko – jak zbudować współpracę, która zarabia miesiącami?
Najlepsza współpraca to taka, która działa dalej, nawet gdy już nic nie publikujesz. Sponsorship daje jednorazowy zastrzyk gotówki. Ale jeśli chcesz, żeby Twój content pracował dla Ciebie dłużej – trzeba myśleć jak systemowiec. I właśnie tu wchodzi RefSpace.
Jak działa system
- tworzysz jeden wartościowy content (np. recenzję, tutorial, test,
- dodajesz produkt lub usługę, do której masz,
- osadzasz to w Space (czyli swoim sklepie) i podlinkowujesz gdzie tylko,
- każda osoba, która trafi i kupi – daje Ci prowizję.
RefSpace działa jak półautomatyczny model monetyzacji. To Ty decydujesz, co promujesz. Ty widzisz, ile zarabiasz. Ty możesz zostawić content na YouTube, TikToku, Insta i on nadal zarabia – tydzień, miesiąc, rok po publikacji. Właśnie dlatego wielu twórców mówi: „w sponsorshipach są pieniądze – ale w RefSpace jest skalowalność.”
FAQ
Czy warto w ogóle robić współprace z markami, jeśli mam mniej niż 10k obserwujących?
Tak, ale nie za wszelką cenę. Jeśli Twoja społeczność jest zaangażowana i masz dobrze dobrany content – marki mogą być zainteresowane. A jeśli nie? Możesz zacząć zarabiać od razu na sprzedaży cudzych produktów, np. przez RefSpace, gdzie produkty kupują realni użytkownicy spod Twoich filmów, a wyniki są mierzalne i widoczne w raportach.
Czym się różni sponsorship od afiliacji?
W sponsorshipie dostajesz wynagrodzenie z góry – ale musisz rozliczyć się z efektu (i często czekasz tygodniami). W afiliacji dostajesz % od sprzedaży – nie masz ryzyka, zarabiasz pasywnie, sam decydujesz co promujesz.
Czy mogę łączyć sponsorship z afiliacją?
Zdecydowanie tak. To wręcz polecany model – jeden post robisz w ramach płatnej współpracy, a drugi z afiliacją. Dzięki temu masz kasę tu i teraz + długoterminowy dochód.
Jakie marki chcą dziś współpracować z małymi twórcami?
Branże beauty, eco, książki, produkty cyfrowe, slow fashion – wszędzie tam, gdzie liczy się zaufanie, a nie tylko zasięg. Dla wielu marek lepsze są konwersje z mikroinfluencera niż z celebryty.
Jak nie dać się oszukać w pierwszej współpracy?
Nie działaj bez briefu i zgody na warunki. Ustal stawkę, prawa do treści, termin płatności. Jeśli marka nie ogarnia – Ty ogarnij RefSpace. Tam przynajmniej wiesz, z czym masz do czynienia.

Sandra Siadlak – Project Manager w RefSpace, gdzie dba, aby ludzie i algorytmy rozumieli się nawzajem. Zanim trafiła do IT, działała w branży edukacyjnej. Dziś łączy pasję do technologii z psychologią i dietetyką, pisząc o AI, automatyzacji i szeroko pojętym zdrowiu w cyfrowej codzienności.
















