Ile kosztuje sklep internetowy i co się z tym wiąże? Przewodnik dla tych, którzy nie chcą wtopić na starcie

Ile kosztuje sklep internetowy i co się z tym wiąże? Przewodnik dla tych, którzy nie chcą wtopić na starcie

Myślisz o swoim sklepie online, ale nie masz pojęcia, z jakimi kosztami to się wiąże? Nie jesteś sam – to jedno z najczęściej googlowanych pytań w świecie e-commerce. Ten wpis nie będzie lansem na temat „zarabiaj miliony bez wychodzenia z domu”, tylko konkretnym przelicznikiem: ile, za co, kiedy i czy da się to zrobić po ludzku – bez firmy, bez stresu i bez przepalania budżetu. Przejdziemy przez gotowe platformy, modele dropshippingowe, opcje dla twórców, a także mniej oczywiste wydatki, które często zaskakują już po starcie. Jeśli chcesz ruszyć z głową – dobrze trafiłeś.

Ile kosztuje sklep internetowy – 0 zł czy 15 tysięcy? Prawda o kosztach, zanim wrzucisz pierwszy produkt

To nie tak, że wszystko kosztuje majątek, ale też nie jest tak kolorowo, jak obiecują reklamy platform. Ile kosztuje sklep internetowy? W teorii możesz ruszyć za darmo, dosłownie bez złotówki. W praktyce – im więcej chcesz mieć kontroli i opcji, tym bardziej musisz się liczyć z kosztami. Jak to wygląda?

Z jednej strony masz gotowe rozwiązania typu RefSpace, które pozwalają wystartować zupełnie bez inwestycji, a mimo to sprzedawać produkty i zarabiać prowizję. Z drugiej strony masz platformy typu Shopify, które miesięcznie kosztują od 39 dolarów wzwyż – i to tylko za dostęp do systemu. Do tego dochodzą szablony, integracje, płatności, grafiki, copy, SEO…

Jeśli myślisz o własnym sklepie od zera (np. na WooCommerce), to licz się z kosztem rzędu 5–15 tys. zł, zależnie od tego, co chcesz mieć. Im więcej funkcji, tym wyższa cena. Do tego dochodzą jeszcze koszty utrzymania sklepu internetowego, czyli domena, hosting, support techniczny i ewentualne opłaty za zewnętrzne wtyczki. Czy da się to ogarnąć taniej? Tak – jeśli jesteś techniczny albo nie przeszkadza Ci prostota. Ale jeśli chcesz zbudować coś, co będzie działało latami, warto wiedzieć, w co realnie się pakujesz.

Chcesz zacząć szybko? Oto ile kosztuje sklep internetowy na już, a ile na lata

Nie każda decyzja zakupowa musi być wieczna. Jeśli chcesz „po prostu wystartować”, opcją jest np. RefSpace – zakładasz profil w kilka minut, wybierasz produkty, dodajesz wideo i ruszasz. Koszt postawienia sklepu internetowego w tym modelu to dokładnie 0 zł. Ale jeśli celujesz w długofalowy biznes z pełną automatyzacją, własnym designem i analityką – musisz przygotować się na większe wydatki.

Platformy typu WooCommerce czy PrestaShop są bezpłatne same w sobie, ale wdrożenie ich przez specjalistę to już wydatek od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Shopify czy Shoper z kolei działają na abonamentach – od 100 zł miesięcznie w górę. Do tego dochodzą płatne szablony (ok. 500 zł), integracje z kurierami, bramkami płatności i księgowością (kolejne kilkaset). Koszty utrzymania sklepu internetowego na takich platformach mogą z czasem przewyższyć cenę jego postawienia – zwłaszcza gdy doliczysz marketing i aktualizacje.

Ile kosztuje postawienie sklepu internetowego? Rzeczy, których nikt nie liczy: ukryte koszty, które dobijają początkujących

Każdy liczy hosting, domenę i szablon. Ale niewielu początkujących bierze pod uwagę koszty drobiazgów, które z czasem składają się na konkretną kwotę. Przykład? 

  • Certyfikat SSL – czasem darmowy, ale często płatny. 
  • Wtyczki do SEO, bezpieczeństwa, backupów – niby 100 zł tu, 300 zł tam, ale po roku robi się z tego 2–3 tysiące. A to nawet nie ruszyliśmy tematu czasu, który poświęcasz na support, aktualizacje i szukanie rozwiązań na forach.
  • Dochodzi też czas poświęcony na testowanie reklam, przygotowanie opisów produktów, stworzenie grafik, pisanie regulaminów i polityki prywatności. 
  • Zlecenie tych rzeczy copywriterowi, grafikowi i prawnikowi to kolejne 3–4 tys. zł. A przecież to nie koniec. 
  • W wielu przypadkach musisz też zapłacić za integracje z systemem fakturowym, księgowość, a czasem nawet…szkolenie z obsługi własnego sklepu. 

Dlatego właśnie rozwiązania typu RefSpace zdejmuje z Ciebie ogromną część tych kosztów – masz gotowy system i panel sprzedaży, który nie wymaga żadnych dodatków.

Gotowiec, open-source czy RefSpace? Kiedy co się opłaca i komu

Każdy model ma sens – pod warunkiem, że wybierzesz go świadomie. Gotowe sklepy w abonamencie są wygodne, ale mają ograniczenia. 

  • Open-source daje ogromną elastyczność, ale wymaga wiedzy (albo budżetu na specjalistę). 
  • RefSpace z kolei to miks prostoty, niskiego progu wejścia i automatyzacjI – idealny dla twórców, osób bez technicznej wiedzy i tych, którzy po prostu chcą „sprawdzić, czy to działa”.

Jeśli jesteś freelancerem, trenerem, twórcą na YouTube – RefSpace pozwala Ci zintegrować sprzedaż z contentem. Produkty możesz promować w filmach, a użytkownik jednym kliknięciem trafia do Twojego Space’a. Jeśli masz już społeczność lub chcesz zbudować ją wokół poleceń – to działa jak sklep, landing i program afiliacyjny w jednym. Jeśli z kolei planujesz dużą markę, z zaawansowaną wyszukiwarką, porównywarką produktów, filtrowaniem – open-source albo platforma z abonamentem mogą być lepszym wyborem. Ale licz się z tym, że potrzebujesz wtedy więcej czasu, zasobów i cierpliwości.

Sklep to nie wszystko – ile kosztuje wypromowanie czegokolwiek?

To jest ten moment, w którym sporo osób się poddaje – bo postawienie sklepu to dopiero początek. Dopóki ktoś nie wie, że Twój sklep istnieje, dopóty nic nie kupi. Wdrożenie reklam Meta, kampanii Google Ads, influencer marketing – wszystko kosztuje. Średni miesięczny budżet reklamowy, który pozwala na sensowną konwersję, to dziś minimum 1000–1500 zł. I to przy założeniu, że masz dobrze ustawione kampanie. A przecież musisz jeszcze zapłacić za grafiki, wideo, treści.

Na szczęście są też bardziej organiczne ścieżki. Jeśli jesteś aktywny w mediach społecznościowych i masz zaangażowaną grupę odbiorców – RefSpace pozwala Ci promować produkty bez budżetu reklamowego, dzięki sile rekomendacji i natywnej integracji z platformami typu YouTube czy TikTok. Twoje polecenie działa jak reklama, ale bez kosztów. To świetne rozwiązanie na start, zwłaszcza jeśli chcesz testować różne formaty i grupy odbiorców, zanim zaczniesz inwestować poważniejsze kwoty w performance marketing.

DIY czy agencja? Ile kosztuje zbudowanie sklepu, który nie padnie po tygodniu

Jeśli masz czas, cierpliwość i techniczne zacięcie – możesz próbować DIY. WordPress + WooCommerce da się postawić samodzielnie, ale musisz ogarniać hosting, aktualizacje, backupy, wtyczki i całą resztę. To nie zawsze opłaca się czasowo, zwłaszcza jeśli robisz to „po godzinach”. Dla kogoś, kto chce po prostu zarabiać na swoich produktach, łatwiej i szybciej będzie odpalić RefSpace i skupić się na treści, nie technologii.

Jeśli celujesz w bardziej zaawansowany projekt – agencja to naturalny wybór. Ale musisz liczyć się z tym, że to, ile kosztuje założenie sklepu internetowego przez specjalistów, zależy od poziomu skomplikowania. Standardowa wycena za sklep z kilkudziesięcioma produktami, pełną analityką, UX i grafiką to minimum 10–12 tys. zł. Do tego dochodzą opłaty roczne, abonamenty na narzędzia, utrzymanie, support. To świetna droga, jeśli masz strategię i budżet – ale nie ma nic złego w tym, żeby zacząć skromniej. Ważne, żeby w ogóle zacząć.

Nie masz produktu? Nadal możesz sprzedawać – i to bez firmy!

Brzmi podejrzanie? A jednak – RefSpace i model dropshippingowy pokazują, że można dziś wystartować z e-commerce, nie mając własnego produktu, zaplecza ani formalności. Nie potrzebujesz firmy, konta firmowego, nawet własnych zdjęć. Wybierasz produkty dostępne na platformie, nagrywasz filmik z poleceniem, wrzucasz go do swojego Space’a i…tyle. Za wysyłkę, obsługę płatności i reklamacje odpowiadają dostawcy, a Ty dostajesz prowizję. Co ważne – działa to legalnie, nawet jeśli jesteś osobą fizyczną.

W modelu dropshippingowym przez RefSpace omijasz praktycznie wszystkie wejściowe koszty. Nie musisz opłacać licencji, domeny, certyfikatów, integracji z kurierami. Nie musisz nawet wiedzieć, czym jest logistyka. Dodatkowo nie ponosisz kosztów regulaminu sklepu internetowego, bo formalności ogarnia platforma. Dla wielu osób to najlepszy sposób na start – możesz przetestować pomysł, produkt, grupę docelową bez presji i zobaczyć, co faktycznie chwyta. Brzmi jak coś, co warto sprawdzić choćby po godzinach.

Przeczytaj również: